A gdyby tak chociaż ten jeden raz odpuścić sobie standardowe kwatery noclegowe w górach, zrezygnować z nocowania w klasycznym hotelu i przytulnym ciepłym pokoiku, a zamiast tego przeżyć prawdziwą przygodę, spędzając noc gdzieś w okolicach samego szklaku? Da się zrobić! To doskonała propozycja dla tych, którzy są głodni emocjonujących wrażeń i odczuwają potrzebę bliskiego zetknięcia się z samą naturą.
Takie potrzeby można już spełnić za sprawą licznych schronisk. Niestety – bardzo trudno natrafić w nich na wolny pokój, zwłaszcza jeśli wcześniej się go nie zarezerwuje. Turysta, który nagle podczas wędrówki stwierdzi, że mógłby przenocować w schronisku i w tym celu zawita w jego progi, najprawdopodobniej będzie musiał obejść się smakiem, bo najprawdopodobniej okaże się, że wszystkie schroniskowe pokoje są już zajęte. Te obiekty bywają mocno oblężone. W przypadku atrakcyjnych i popularnych terminów, czyli np. świąt czy weekendów, turyści potrafią je rezerwować nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. To właśnie sprawia, że noclegi w górach w schronisku stają się trudno dostępne. Jeżeli komuś nie uda się ich dostać, jeszcze nic nie jest wcale stracone. Zawsze można przecież skorzystać z różnych alternatyw. Coś takiego oferują turystom chociażby właśnie schroniska!
Istnieje bowiem forma noclegu polegająca na tzw. spaniu na „glebie”. Nie chodzi tu jednak o ziemię, bez przesady. Schroniska udostępniają po prostu turystom wybrane pomieszczenie (najczęściej jest to świetlica albo jakiś większy pokój główny) i pozwalają im spać bezpośrednio na podłodze. Oczywiście nawet w tym przypadku ilość „miejsc noclegowych” jest ograniczona. Panuje zasada – kto pierwszy, ten lepszy. Najlepiej więc dotrzeć do schroniska przed nadejściem zmierzchu, aby znaleźć dla siebie jeszcze jakiś fragment podłogi i móc się na nim rozłożyć. Nawet takie noclegi w górach są jednak płatne i o tym warto pamiętać, jednakże ich ceny nigdy nie będą wysokie.